Nasze pokolenie jeszcze wielokrotnie musiało wykazać się swoją dojrzałością. Wprawdzie nie poznaliśmy, na szczęście, koszmaru wojny, mimo to nasza droga życiowa pełna była ostrych zawirowań oraz trudnych i często dramatycznych wyborów życiowych.
Po wielu, wielu latach zaczęliśmy tęsknić, aby znowu spotkać się w gronie przyjaciół z lat szkolnych. Taką okazją były zjazdy szkolne absolwentów. Początkowo w 1994 r. było nas jeszcze niewiele, lecz z każdym następnym zjazdem nasze grono się powiększało. Chęć spotkań była tak duża, że zaczęliśmy organizować zjazdy klasowe i całego rocznika. Ale chcieliśmy więcej. Po licznych poszukiwaniach adresów, listach i telefonach dotarliśmy do wszystkich żyjących z naszego rocznika. Myśleliśmy już wtedy o zorganizowaniu zjazdu w obecną jubileuszową 50 rocznicę. Pomysł zyskał aprobatę i poza nieliczną grupą osób, które najczęściej ze względów zdrowotnych nie mogły zgłosić swego uczestnictwa, zebrało się nas około 50 osób – to dużo, zwłaszcza, że wielu z naszych kolegów i koleżanek już odeszło.
W piątek 26 sierpnia rozpoczęliśmy nasz zjazd zbiórką w budynku Naszej Szkoły. Powitała nas Pani Wicedyrektor LO – Magdalena Olszewska, przekazując nam garść informacji o współczesnym wizerunku szkoły. Potem był czas na poznawanie się i pierwszą wymianę wspomnień, gdyż niektórzy byli tu po raz pierwszy od matury. Swoją obecnością zaszczycili nas: Pani prof. Teresa Borkowska – Szyszko i Pani prof. Teresa Ziemba oraz Pan Dyrektor Witold Małkowski z małżonką, którym serdecznie dziękujemy za przybycie. Pani prof. Jadwiga Bobińska ze względów zdrowotnych była z nami obecna duchem. Wszyscy otrzymali pamiątkowe albumy, a całość uwieńczyło wspólne zdjęcie. Kolejnym punktem programu była Msza św., sprawowana w intencji zmarłych i żyjących profesorów i absolwentów, którą celebrował i homilię wygłosił ks. kanonik dr Romuald Kosk. Po Mszy św. zwiedzaliśmy podziemia klasztoru, po czym pamiętając o naszych zmarłych profesorach i kolegach złożyliśmy na ich grobach kwiaty i zapaliliśmy znicze. Wieczorem na uroczystym bankiecie, przy dźwiękach przebojów z naszej młodości, bawiliśmy się znakomicie. Sobota - drugi dzień zjazdu – to zwiedzanie miasta i okolic z przewodnikiem. Spotkanie pożegnalne odbyło się przy grillu nad węgrowskim zalewem.
W czasie naszego zjazdu zrodziła się inicjatywa, aby na 100-lecie szkoły ufundować godne nagrobki założycielom szkoły. Apel w tej sprawie z podpisami uczestników przekazano władzom miasta i powiatu. Nasze jubileuszowe spotkanie przebiegło w bardzo miłej i koleżeńskiej atmosferze. Rozstawaliśmy się z łezką w oku, a jednocześnie z mocnym postanowieniem, że znów się spotkamy za dwa lata na 100-leciu naszej szkoły. Tadeusz Majewski