Biblioteka I Liceum Ogólnokształcącego
im. Adama Mickiewicza w Węgrowie

Varia

 

O miłości do ksiąg Myśli o książce

 

 

 

 

 

Richard de Bury (1287 -1345)

Philobiblon

czyli

O miłości do ksiąg

(1343 r.)

przeł. [z łac.] Jan Kasprowicz

 

ROZDZIAŁ SIEDEMNASTY (fragm.)

Jak należy troskliwie obchodzić się z książkami

i utrzymywać je w porządku

 

Nasamprzód co się tyczy otwierania i zamykania ksiąg niech to z winnym czynią szacunkiem, nie rozrywać ich z nieopatrznym pośpiechem i po przeczytaniu nie zostawiać ich na miejscu, ale raczej umieszczać je tam, dokąd w dobrym przynależą zamknięciu. Albowiem księga na większą zasługuje troskliwość niż obuwie.

Istnieje naprawą źle wychowane stado uczniowskie, co […] wielce się swym głupim pyszni nieokrzesaniem. Zachowują się ci młodzieńcy bezczelnie, aż pękają z nadętości i w niczym najmniejszego nie mając doświadczenia, z wielką o wszystkim wyrokują pewnością.

Widzieliście może tego rodzaju lekkomyślnego chłystka, jak postępuje sobie bałwan ten przy czytaniu, jak zimą w czasie mrozu, z zakatarzonym i mokrym siada nosem, jak nie myśli o tym, aby go wytrzeć i plugawymi smarkami nie zapaskudzić książki przed nim leżącej. Że też, Panie Boże, zamiast książki, nie dano mu raczej fartucha i ścierki.

Paznokcie ma pełne cuchnącego brudu, czarnego jak sadza i nimi oto zaznacza sobie dogadzający mu ustęp z książki. Rozdziela pomiędzy rozmaite kartki niezliczoną ilość słomek z wystającymi końcami, aby istny siennik przypominał mu to, czego pamięć jego zachować nie zdoła. Ponieważ książki nie mają takiego żołądka, któryby słomę tę strawił, wypycha ona nasamprzód książkę z jej oprawy, żeby w końcu zgnić zapomniana.

Nie wstydzi się śmierdziel taki jeść owoców i sera nad otwartą książką albo każe spacerować szklance to po jednej, to po drugiej stronicy, a nie mając swej dziadowskiej sakwy pod ręką, pozostawia w książce resztki obiadu. Gada bez przerwy, zajmuje czas kolegom nieustannym szczekaniem i racząc ich kupą zdań, wszelkiego pozbawionych sensu, opluwa śliną książkę otwartą położoną na kolanach. Ba, w ferworze wymachując rękami, opiera się na książce i po krótkim rozkoszowaniu się wiedzą w długą zapada drzemkę, a potem budząc się i naciągając brwi, miętosi marginesy książki nie bez małej dla książki tej szkody.

Ale deszcz przestaje padać i już wystrzelają kwiaty spod ziemi; i oto wzmiankowany uczniak, nienawidzący raczej książek, niż rad je widzący, napełnia tom swój mnóstwem fiołków, pierwiosnków róż i listków koniczyny; wilgotną spotniałą ręką posługuje się przy odwracaniu stronic, brudnymi rękawiczkami dotyka się białego pergaminu i za wierszami idzie palcem, tkwiącym w starej skórze; czując że gryzie go pchła, rzuca księgę świętą na ziemię i ta leży cały miesiąc nie ruszona i tak pokrywa ją kurz, że odmawia już posłuszeństwa usiłującemu ją zamknąć.

Istnieją też bezwstydni młodzi ludzie, którym szczególnie należałoby zakazać dotykania się książki, zaledwie bowiem nauczyli się odcyfrowywać litery a już bawią się w nieszczęśliwych komentatorów tych tomów przecudnych, które im powierzono; a gdzie dawniej szeroki był margines naokoło tekstu, widać obecnie potworny alfabet, albo jakąś inną bezwstydność tak jak przedstawia się ich wyobraźni i jak ją w czelności swej maluje cyniczne pióro; […] niedowarzony jakiś pisarek próbuje zręczności swego pióra i w ten sposób widzimy bardzo często że najpiękniejsze księgi tracą wartość i pożyteczność. Istnieje także pewien gatunek złodziei, w wysokim stopniu kaleczących księgi, ponieważ, dla napisania listu, obcinają brzegi stronic i odgryzają nawet kartki ochronne […].

Ponadto laików obojętnie patrzących na książkę wywróconą grzbietem do góry, jako że niby leży dobrze, winno się uważać za niegodnych wszelkiego obcowania z książką;  […] który umorusał się przy garnku, niech nie dotyka się skryptu, nie umywszy się przedtem. […] Zauważywszy jakieś uszkodzenie książki, trzeba temu zaradzić jak najspieszniej, nic bowiem nie rozszerza się szybciej niż dziura, a rozdarcie, zaniedbane na chwilę, da sięźniej naprawić jedynie z lichwą.

[…] A niechże uczniowie uczą się z tego, iżby większą baczność okazywali księgom i nie poniechali żadnej o nie troskliwości.

 

Richard de Bury (Richard Aungerville) (1287-1345)

Angielski dyplomata, mąż stanu i uczony. Służył na dworze przyszłego króla Anglii - Edwarda III, prawdopodobnie był jego nauczycielem. Od 1333 roku biskup Durham, od 1334 kanclerz. W latach 1330-1343 działał aktywnie jako dyplomata, głównie na dworze papieskim w Awinionie oraz we Francji. Znany bibliofil, także autor kilku dzieł, m.in. "Liber Epistolaris", być może również traktatu "Philobiblon" 

 

 

 

 

MYŚLI O KSIĄŻCE

 

 

Czytanie dobrych książek jest niczym rozmowa z najwspanialszymi ludźmi minionych czasów.

/Kartezjusz/

 

Czytanie jest to odnajdywanie własnych bogactw i własnych możliwości przy pomocy cudzych słów. 

/Jarosław Iwaszkiewicz/

 

Czytanie książki jest jak podróż po świecie drugiego człowieka.

/Jonathan Caroll/       

 

Czytanie to najlepszy sposób uczenia się. 

/Aleksander Puszkin/

 

Dobre odczytaj i kończ w sobie. 

/Cyprian Kamil Norwid/

 

Dzięki książkom na każde nasze zawołanie obcuje z nami elita intelektualna świata.

/Melchior Wańkowicz/

 

Gdy się ktoś zaczyta, zawsze się czegoś nauczy, albo zapomni o tym, co mu dolega, albo zaśnie - w każdym razie wygra. 

/Henryk Sienkiewicz/

 

Jakie książki czytać?... Każdy inne, każdy takie, jakie odpowiadają jego temperamentowi, jakie go mobilizują. 

/Stefan Kisielewski/

 

Każda książka jak głos podany przez radio, dociera tylko do tych, którzy mają tę samą długość fali. 

/Jan Parandowski/

 

Kiedy pierwszy raz czytam dobrą książkę, doświadczam uczucia, jakbym zyskał nowego przyjaciela.

/Johann Wolfgang Goethe/

 

Kochajcie książkę ... ona uczy was szanować człowieka i samych siebie. 

/Maksym Gorki/

 

Książka i możność czytania to jeden z największych cudów ludzkiej cywilizacji. 

/Maria Dąbrowska/

 

Książka jest paszportem do świata, paszport ten pozwala przekraczać granice czasu i przestrzeni, przynosi człowiekowi radość i przyczynia się do jego rozwoju. Dla czytelnika książka może być wiernym towarzyszem życiowym, inspiratorem marzeń, albo źródłem mądrości. Czytelnik jest obdarzony wolnością wyboru tematu, jak i wyznaczaniem celu swej lektury, dzięki temu książka staje się środkiem uprzywilejowanego komunikowania się z innymi ludźmi. 

/UNESCO/

 

Ludzie przestają myśleć, gdy przestają czytać. 

/Denis Diderot/

 

Łatwiej niektórym książkę napisać, niż drugim ją przeczytać.

/Alojzy Żółkiewski/

 

Mieszkanie bez książki ciemniejsze jest niż bez lampy. 

/Henryk Sienkiewicz/

 

Pisząc nie trzeba tak wyczerpywać przedmiotu, aby nic nie pozostało dla czytelnika. Nie chodzi wszako o to, aby ludzie czytali, ale aby myśleli.

/Monteskiusz/

 

Postanów sobie czytać codziennie, choćby przez kwadrans, po roku odczujesz skutki...

/Henryk Mann/

 

Powiedz mi, jakie książki masz w domu, a powiem ci, kim jesteś. 

/Jarosław Iwaszkiewicz/

 

Przy pomocy książek wielu ludzi staje się ludźmi uczonymi nawet poza szkołą, bez książek zaś nikt nie wykształci się nawet w szkole. 

/Jan Amos Komeński/

 

Sitem czerpie wodę, kto chce uczyć się bez książki. 

/Andrzej Frycz-Modrzewski/

 

Tam, gdzie książki palą, niebawem także ludzi palić będą. 

/Heinrich Heine/

 

 

 

I Liceum Ogólnokształcące im. Adama Mickiewicza w Węgrowie
ul. Adama Mickiewicza 3

07-100 Węgrów

tel./fax: (0 25) 792 44 24
e-mail: lo_weg@poczta.onet.pl
webmaster: Marcin Łosiewicz kl.3mi gg
created by: Paweł Piotrowski